czwartek, 14 kwietnia 2011

Siła która jest?

0 komentarze
Czasem nie jesteśmy gotowi na to co przynosi los. Potrafi nas to zaskoczyć, jesteśmy zaskoczeni ale często sami się do tych wydarzeń przyczyniliśmy. Mamy władzę nad swoim życiem, to my wyznaczamy jemu tor, to my budujemy przeszkody. Jesteśmy wszystkim w swoim życiu, a zarazem jesteśmy częścią wszystkich żyć.

Nieważne co się będzie dziać, ważne aby pozostać sobą, nie zgubić się we własnym labiryncie, nie stracić swoich! marzeń

Tylko ten kto "pisze role" ma wpływ na wydarzenia. Nasz umysł to twórca, a my jesteśmy obrazem jego twórczości. Tak zacząłem odgrywać nie swoją rolę, mojemu umysłowi grozi zapomnienie, ja chcę mu pomóc ale moje ego jest silne, powinienem z nim walczyć!
nie, powinienem być sobą

Co jest moją siłą?
-Wiara - wszystko jest możliwe i ja to wiem i akceptuję
-każde wydarzenie niesie korzyści, należy tylko je dostrzec
-nie ma zbyt trudnych celów, należ tylko dobrze się przygotować
-jestem swoją siłą i słabością, akceptuje to i umiem to wykorzystać
-tworzę swoją rzeczywistość - ode mnie zależy dziś i jutro
-jestem sobą bez uprzedzeń, bez oceniania innych, robię to co lubię i to co będę miło wspomina
-walczę do końca
-otwarty umysł gotów na nowe rozwiązania

środa, 13 kwietnia 2011

Czy życie mija szybko?

0 komentarze
Czy życie mija szybko? To zależy jak żyjesz...
Gdy jesteśmy młodzi zwracamy uwagę na drobne rzeczy, zwykła drobnostka daj nam mnóstwo radości. Później życie przyspiesza, a raczej nam się tak wydaje. Zaczynamy gonić za karierą, sukcesem, jakąś realizacją w życiu, nawet rodzina jest na szybko... Gonimy za czymś czego nie ma, a raczej gonimy w sposób, w który wszystkie nasze osiągnięcia zlewają się w jedną nieokreśloną masę, która się wznosi albo opada. Tracimy smak zwycięstwa.

Na starość znów zaczynamy dostrzegać szczegóły, drobne rzeczy dają nam mnóstwo radości, cieszymy się, że ktoś nas odwiedzi, że ktoś powie dzień dobry.
Chyba tracimy cały "środek" życia tylko dlatego, że nie wiemy, że to robimy, nie mamy czasu dla siebie, nie chcemy myśleć o innych możliwościach, rutyna nas zabija, strach przed stratą "osiągnięć" blokuje nasze możliwości.

Czuję, że brakuje mi doświadczenia aby to opisać ale już czuję, że wpadłem w pewne schematy, poddałem się w kilku sprawach nie mając do tego powodu. Tak trudno jest samemu wygrać ze sobą, ze światem, z tym wszystkim co nas otacza i niszczy.

Zabijam swoje możliwości bo boję się porażki? bo jest łatwiej? bo mi nie zależy na moim życiu. Bo łatwiej jest umrzeć z zamkniętymi oczami. Zostanę zapomniany przez samego siebie...........