środa, 13 kwietnia 2011

Czy życie mija szybko?

Czy życie mija szybko? To zależy jak żyjesz...
Gdy jesteśmy młodzi zwracamy uwagę na drobne rzeczy, zwykła drobnostka daj nam mnóstwo radości. Później życie przyspiesza, a raczej nam się tak wydaje. Zaczynamy gonić za karierą, sukcesem, jakąś realizacją w życiu, nawet rodzina jest na szybko... Gonimy za czymś czego nie ma, a raczej gonimy w sposób, w który wszystkie nasze osiągnięcia zlewają się w jedną nieokreśloną masę, która się wznosi albo opada. Tracimy smak zwycięstwa.

Na starość znów zaczynamy dostrzegać szczegóły, drobne rzeczy dają nam mnóstwo radości, cieszymy się, że ktoś nas odwiedzi, że ktoś powie dzień dobry.
Chyba tracimy cały "środek" życia tylko dlatego, że nie wiemy, że to robimy, nie mamy czasu dla siebie, nie chcemy myśleć o innych możliwościach, rutyna nas zabija, strach przed stratą "osiągnięć" blokuje nasze możliwości.

Czuję, że brakuje mi doświadczenia aby to opisać ale już czuję, że wpadłem w pewne schematy, poddałem się w kilku sprawach nie mając do tego powodu. Tak trudno jest samemu wygrać ze sobą, ze światem, z tym wszystkim co nas otacza i niszczy.

Zabijam swoje możliwości bo boję się porażki? bo jest łatwiej? bo mi nie zależy na moim życiu. Bo łatwiej jest umrzeć z zamkniętymi oczami. Zostanę zapomniany przez samego siebie...........

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz