wtorek, 18 czerwca 2013

Wyprostowana motywacja

Zrozumiałem pewną ważną rzecz.
Mówiłem, że mam problem z motywacją, ale to nie prawda. Mam ogromną motywację. Błąd, który popełniłem to niejasne wyznaczanie sobie celów. Nie wyznaczanie im terminów, jak i ogólny ich opis. Teraz to rozumiem i wykorzystam to wiedzę. Konkretne szczegółowe cele, konkretne terminy, konkretne wyniki.

Zacząłem działać, cel stał się jasny i z określoną datą. Ponieważ wszystko jest jasno ustalone i widzę w tych działaniach sens to cała moja energia jest ukierunkowana na zwycięstwo. Budzę się rano i wiem, że dam z siebie wszystko. Wiem, że muszę zwyciężyć, muszę wygrać. Tu nawet nie ma najmniejszej rysy wahania czy wątpliwości. Muszę wygrać, wiem to, chcę tego i robię to. Nagle wszystko inne przestaje mieć znaczenie, uprzedzenia, niechęci, wątpliwości nie mają miejsca.

Tak zachowuje się prawdziwy Battle Master!

Wszystko albo nic?
"Nie można być trochę w ciąży"
idea jest bardzo podobna. Takie nastawienie zapewnia użycie maksymalnej mocy aby osiągnąć cel. Czy jest ryzykowne? Czy ryzykujesz więcej (czas, pieniądze, inne możliwości) gdy działasz połowicznie? Myślę, że skupienie się w całości na jednym celu pozwala być znacznie skuteczniejszym ale czy działanie wszystko na jedną kartę jest dobre? Jeśli naprawdę widzisz sens i wkładasz w to całego siebie to ma sens. Dlaczego? Bo jeśli w coś naprawdę wierzysz to jedynym wyjściem jest zwycięstwo ponieważ twoja wiara zmienia rzeczywistość na taką, która pozwala odnieść ci sukces.
Ale co z innymi rzeczami w tym czasie? Czy ich nie stracisz? Czy one są naprawdę ważne? Jeśli naprawdę są ważne to o nich nie zapomnisz ale są rzeczy ważne i ważniejsze.

Czy jest coś do czego się bardzo przywiązujesz? Do zwycięstwa!
Gdziekolwiek, jakkolwiek aby z satysfakcją.
Jeśli naprawdę walczysz to wygrywasz już wtedy.

Sam wiesz jak się czujesz gdy cała energia skieruje się na coś.
TO STANIE SIĘ RZECZYWISTOŚCIĄ.
Energia jest nieskończona i możesz to wykorzystać. Robienie tego to wspaniałe uczucie, jedno z najwspanialszych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz