piątek, 29 grudnia 2017

Nicość

Miałem okazję jej doświadczyć, nieprzyjemne uczucie. Trochę podobny stan do medytacji, brak oceniania, cisza, brak emocji, uczuć ale nie bólu(?) ~odczucie pustki i najgorsze automatyczne tłumienie myśli, słów obrazów w głowie.
Niby stan idealny ale to wymuszone tłumienie myśli jest bardzo nieprzyjemne.
Nie możesz myśleć, jesteś tu i teraz, nic nie ma znaczenia, ty nie masz znaczenia, nie możesz nic.

Nicość, niby fajna medytacja ale w rzeczywistości jesteś pożerany przez nią, kończysz się, odchodzisz, przestajesz istnieć, absolutny koniec.




~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zastanawia mnie czy to naprawdę była nicość. Osoby medytująca zapewne był by zainteresowane takim stanem ale żadne szanujące się ego nie polubi tego uczucia. 
To jak nadchodząca śmierć.

Ciekawe czy tak własnie wygląda śmierć? 
Ego, Ty, cichnie bezsilnie i się rozpada...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz