wtorek, 8 lutego 2011

THE HAXOR - anomalia

Był czymś więcej niż zwykłym człowiekiem. Miał wpływ na swoje życie. Czuł przyszłość, może nie zawsze ale częstość potwierdzeń przeczuć była czymś więcej niż przypadkiem.. Zmieniał rzeczywistość swoją i innych. Zawsze było dobrze, działy się rzeczy dość dziwne dla innych ale dla niego to było normalne. Nie przebywał zbyt wiele wśród ludzi, próbował się z nimi zaprzyjaźnić, znaleźć coś w "normalnym" życiu co i jemu by przypadło do gustu, bez większych rezultatów. Czuł, że jest silny, mógł wszystko i wtedy poznał najsilniejszego ze swoich przeciwników. Zrozumiał, że musi pokonać kogoś silniejszego od niego. Tym wrogiem były... jego słabości. Zrozumiał, że żeby zwyciężyć musi pokonać siebie, nie było innych wrogów.

Cel - prawdziwe szczęście i jeden trudny przeciwnik, którego konwencjonalne metody nie pokonają. Przyszedł czas czas wyciągnąć broń - motywację, silną. Był sam ale był  gotów spróbować. To była walka o jego życie, jeśli by przegrał umarłby, zapomniany, wyparty przez słabości. Walczył, długo, ciężko, pot z czoła się lał, nieraz brakowało motywacji ale wiedział jaka jest nagroda. Większa niż człowiek może sobie wyobrazić. Nagrodą było wszystko, wszystko co tylko chciał i to było pewne. i........
Rozpierdolił wroga! Pokonał go, przebił się przez wszelkie przeszkody i był gotów na życie, walka dała mu moc i doświadczenie. Stał się tym czym był na początku - czystą energią, niezwykle silną i zdolną ukierunkować się tam gdzie chciał. Był szczęśliwy, a wróg Nr 2 - ludzie stał się sprzymierzeńcem.
Wygrali wszyscy bo jeden złamał reguły gry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz