piątek, 15 czerwca 2012

Dalsza gra w "miłość"?

Ech to są jakieś jaja ale można było się tego spodziewać...
"Napierniczam" z uczuciami, Vivien stawia granice, od razu to wykorzystuje, żeby się zatrzymać i odpowiednio ustosunkować do moich uczuć. Dzielę się moimi przemyśleniami z Vivien. Okazuje się, że granica była postawiona bardziej przypadkowo niż świadomie ale i tak wykorzystałem ją do uspokojenia siebie. Rozmowy powodują, że zaczynam się trochę zastanawiać nad tym czy nie pójść dalej z uczuciami. Vivien próbuje przesunąć lekko tą granicę, ja się wacham choć pozwalam sobie troszkę nagiąć ja i dotknąć za miejscem gdzie wyznaczyłem granicę. Nie chcę być źle zrozumianym więc więcej mówię o moich uczuciach. Kiedy właściwie moja psych po tym całym "nie idź dalej to bez sensu" mówi "widzę, że się wahasz, nie chcę abyś cierpiał ale jak chcesz tu walczyć to pamiętaj jestem z Tobą" to Vivien mówi abyśmy odpuścili na kilka dni i żebym zastanowił się co chcę z tym zrobić... Paradox!

fala->skała(granica)->zatrzymuje się->ciężko ruszyć naprzód->rusza pomału->znów skała

No kurwa, co tu się odpierdala? Ale jest zabawnie, nie narzekam ;) Co zrobię? Co zrobi Vivien? Czy moje zapiski w komórce* to przewidzenie przyszłości? Przewidziałem to? Nie mam wyboru? Trudna gra ale ile radości. Przyszłość jest przewidywalna bez względu na stopień złożoności,a może się mylę? Zweryfikujmy to.



~~~~~~~~
*Chyba w 2010 roku wypełniłem sobie kalendarz na rok 2012 w losowych miejscach losowymi podsumowaniami, zdaniami itd. a teraz czasem mnie zaskakuje ich trafność, a niektóre jakoś nie pasują do danego dnia, pewnie czysty przypadek ale fajnie tak czasem przeczytać idealne posumowanie danego dnia, które napisałem 2 lata wcześniej ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz