wtorek, 3 kwietnia 2012

Samotność

Samemu źle, przydało by się wsparcie...
Z kimś źle, trzeba zaufać, poświęcić swój czas, obawa, że zamiast wsparcia będzie obciążenie...
Nie wiem co lepsze...

Samotność jest ciężka ale wtedy wszystko zależy od Ciebie, nie jesteś z nikim związany. Twoja siła, twoi wrogowie, twoja walka, twoje zwycięstwo. Nie musisz nikomu oddawać żadnej części siebie, nie musisz nikomu ufać, jesteś wolny i...
Walki są trudniejsze, wszystko jest trudniejsze ale sam odpowiadasz za wszystko. Nikt ci nie pomoże i nikt nie pogrąży, sam stanowisz swój świat. Musisz być silny na 1,5+ osoby aby to wygrać ale wróg to wciąż 1.0 choć dochodzi samotność, a i problemy też mogą rosnąć..Nie!

Jeśli patrzeć na to przez pryzmat dwóch osób to problemy mogą urosnąć do 2.0 choć ich poziom zależy głównie od psychiki osoby walczącej. Z 2.0 wciąż można wygrać samemu ale...
A z kimś? trzeba zaryzykować, odkryć i poświęcić część siebie, tak to może się zwrócić z nawiązką jak i nie zwrócić wcale. Obawa czy druga osoba to ta właściwa( także czy właściwa w danym "wyzwaniu").

To chyba po prostu kolejne wyzwanie, kolejna bitwa, w której mogę uczestniczyć jeśli chcę, z nagrodą inną niż pozostałe ale czy taką ważną? dla osoby bez uczuć?... Nie jesteś bez uczuć. Zostawić tę walkę na później? Da się? Nie, każda sekunda zmienia energię, zmienia battleground każdej bitwy. Możesz walczyć później ale nagroda też będzie inna.

Jeśli zostawię ten wpis tak jak jest to pomoże mi to w moim życiu, będzie mi łatwiej a jeśli rozwinę i napiszę prawdę to będę niepotrzebnie cierpiał brak czegoś, co powinienem zrobić? Czy muszę wiedzieć wszystko?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz