środa, 10 listopada 2010

Wpis 8

Czasem nie potrafimy się zmienić nawet dla marzeń, które tak naprawdę niewiele od nas wymagają. Łudzimy się że zawsze będą w naszym zasięgu. Tymczasem nie przybliżając się do nich, oddalamy się. Tracimy je.

Niektóre z nich wydają się mało znaczące, możemy je mieć ale przez naszą bierność tracimy ochotę na nie i w końcu możliwość ich zrealizowania, chociaż były tak blisko.

Paradoksalnie potrafimy poświęcić wszystko dla jakiegoś marzenia nawet jeśli ono nie jest tego warte...
...Czasem wydaje się nam że ten cel jest wart tego, że nie mamy nic do stracenia lub już wszystko co było (z naszej perspektywy) do stracenia, straciliśmy.

tutaj nastąpił jakiś zwrot myślowy


umrzeć to jedno, drugie to stracić swoje przekonania, upaść, stracić siłę ciała, ducha, cierpieć, przegrać swoje życie, zobaczyć jak się staczam, poczuć to.
Przeżyć to?
Stracić wszystko / postawić wszystko na jedną kartę? Czy warto?

Żyj tak aby twoje słabości nie miały nad tobą kontroli

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz