poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Czas

W większości książek o rozwoju jest kładziony nacisk na aspekt aby skupiać się na teraźniejszości bo przeszłość i przyszłość jest niemalże złudzeniem, a na pewno czymś czym nie powinniśmy się zbytnio przejmować. Jest w tym dużo prawdy, jeśli będziemy widzieć teraźniejszość i tylko teraźniejszość to będziemy szczęśliwi ale ten świat posiada czas. Czas na który mamy wpływ. Możemy go przyśpieszać i spowalniać. Nawet można się tego nauczyć po prostu poprzez NLP. Przedstawię moją teorię czasu. Załóżmy, że wzór E=mc2 jest prawdziwy, dodatkowo prawdą jest, że w pobliżu obiektów o dużej masie czas płynie wolniej. Wynika z tego, że skupiając swoją energię możemy mieć wpływ na szybkość odczuwania przez nas czasu. Przykładowo gdy robimy coś pierwszy raz to skupiamy się na tym znacznie bardziej, wkładamy w tę czynność więcej energii, a w naszym odczuciu zajmuje nam to więcej czasu. Część z was może teraz mieć zastrzeżenie, że przecież jak np. spotykają się z nową osobą i rozmawiają to czas leci im szybko. Jednakże czy rozmawianie jest czymś nowym dla Ciebie? Czy używasz słów których nigdy wcześniej nie używałeś? Oprócz samego bezpośredniego przepływu energii jest jeż aspekt naszej percepcji, który też wpływa na nasze odczuwanie czasu. „Ale przecież więcej energii naturalnie zwiększa naszą percepcję”. Tak ale nie całkowicie. Chociażby śpiąc czas leci bardzo szybko, a energia wciąż przez Ciebie przepływa. W NLP widać właśnie kontrolę nad aspektem percepcyjnym.

Spotkałem się ze stwierdzeniem, że im człowiek starszy tym szybciej mu mijają lata. Biorąc pod uwagę, że gdy jesteśmy młodzi to mamy naturalnie więcej energii, a właściwie większy jej przepływ dzięki np. marzeniom i braku wielu "granic", które nałożymy na siebie później to czas płynie dla nas wolniej co staje się dla nas zauważalne dopiero gdy stajemy się starsi. W młodości zwracamy uwagę na drobne rzeczy, które dają nam mnóstwo radości. W średnim wieku zostajemy złapani w pułapkę granic i ograniczeń "zwykłej logiki" co powoduje osłabienie przepływu energii, a przez to czas leci dla nas szybciej. Zaczynamy gonić za karierą, sukcesem, jakąś realizacją w życiu, nawet rodzina w dzisiejszych czasach często jest „na szybko”. Gonimy za czymś czego często nie ma, a dokładniej gonimy w sposób, w którym wszystkie nasze osiągnięcia zlewają się w jedną nieokreśloną masę, która wznosi się albo opada. Rutyna nas zaczyna pochłaniać. Tracimy smak zwycięstwa. Na starość znów zaczynamy dostrzegać szczegóły, drobne rzeczy dają nam mnóstwo radości. Cieszymy się, że ktoś nas odwiedzi, że ktoś powie zwykłe „dzień dobry”. Niestety wtedy nie mamy też już zbyt wielu marzeń, a wyznaczone przez nas granice nie pozwalają nam energetycznie spowolnić czasu. Jedynie percepcyjnie czas spowalnia.
Nie każdy odczuwa to tak jak napisałem, wiele zależy od tego jakie prowadzimy życie, od tego kim jesteśmy. Trudno jest jednak choć trochę nie wpaść w ten schemat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz